
Dużo logopedek zgłasza mi, że ma problem z badaniem logopedycznym wędzidełka pod kątem technicznym.
Że głowa ucieka, że dziecko się odchyla, że język się cofa głąb jamy ustnej.
Stresujesz się, że “brakuje Ci ręki”, żeby ustabilizować głowę.
A czy próbowałaś kiedyś położyć swojego pacjenta?
Okazuje się, że kiedy nasz pacjent leży w czasie badania, my przestajemy się denerwować, że “mamy tylko dwie ręce”. Nie musimy stabilizować głowy, nie musimy walczyć ze słabym brzuszkiem, jeśli taki jest.
I w takich warunkach ocena wędzidełka sprawia większą przyjemność, ale przede wszystkim jest dokładniejsze.
Więc jeśli zauważasz, że pacjent ucieka z głową do tyłu i odchyla się (a tak naprawdę ma obniżone napięcie mięśniowe i szuka stabilizacji na własną rękę) – zrób tak, przy ocenie wędzidełka!
Spróbuj tego, być może właśnie Twój pacjent tego teraz potrzebuje.
Znałaś ten sposób wcześniej? Napisz w komentarzu poniżej
Jedna odpowiedź
Bardzo cenna wskazówka, dziękuję.